Definicja szczęścia ...?!?
Komentarze: 0
"Życie zaczyna się po 30-tce!" mówili mi, gdy przerażonym wzrokiem patrzyłam na 30 świeczek na moim torcie urodzinowym... To było ponad 4 lata temu, a u mnie nadal nic się nie zaczęło. Wręcz przeciwne wszystko się kończy. Kończy mi się energia, zapał, pozytywne myślenie i chęci... związek tez mi się kończy ..z każdym rokiem jest coraz gorzej...
Czego mi brakuje w życiu ?! Przecież mam "wszystko "!
Mieszkam w Londynie! Ponad 11 lat ! Czuje się tu świetnie, a jednak ciagle nie "u siebie "...
Mam prace, która pozwala mi się rozwijać,a jednak czuje jakbym stała w miejscu ...
Zarabiam, wydaje, oszczędzam, a jednak dom kupiony w Polsce i tak piękne urządzony wynajmowany jest obcym ludziom, a ja nadal cisnę się w małym studio na poddaszu jednego z londyńskich starych domów..
Mam chłopaka, który przecież tak o mnie dba i ciężko pracuje "by nam było lepiej" a jednak odsuwamy się od siebie każdego dnia, coraz dalej .. dalej ... już prawie nic nas nie łączy poza przyzwyczajeniem do swojej obecności... nauczyliśmy się tak żyć ze sobą ze jednak obok siebie ...
Jakieś 15 lat temu, gdyby ktoś mnie zapytał: "jak będzie wyglądać Twoje życie po 30tce ? " Bez wahania odpowiedziałaby ze będę miała męża, conajmniej dwoje dzieci, dom =rodzine. Nic z tych rzeczy ... mam 34 i ani męża ani dzieci ani perspektywy na jakieś zmiany. No ale fakt, ze już wcale nie dążę do tego by mieć tego męża,czy te dzieci. Dociera do mnie, ze związek w którym jestem to nie to i cieszę się ze nie skończył się do tej pory ślubem czy (o zgrozo!) potomstwem ! Ale czy mam jeszcze czas by zacząć od nowa ? W moim wieku ? Czy to może się udać ? Strach przed samotnością jest ogromny... ale czy to jak teraz żyje to jest życie ? Zadowalać się namiastka szczęścia zamiast dążyć do jej pełni za wszelka cenę ?? Czy warto ??
Spotykam ludzi na swojej drodze,którzy mówią, ze mi zazdroszczą.
"Kurwa wyrwałaś się z tego małego polskiego miasteczka! Udało Ci się ! Tyle osiągnęłaś, masz fajnego faceta ..." itp.
Udało mi się coś, co mogłoby się udać każdemu innemu, gdyby tylko dostał taka sama szanse jaka ja dostałam i jej nie zmarnował. Żadne osiągniecie!
Osiągnięciem natomiast jest bycie szczęśliwym, spełnionym w życiu ... Największe osiągniecie to budzić się rano i czuć ze wszytko ma sens, ze życie jest piękne, ze mamy przed sobą nowy dzień, który przyniesie nowe wyzwania, nowe doświadczenia. A co jest potrzebne do tego szczęścia ? No właśnie ... nie kasa, nie rzeczy materialne, dom czy samochód, nie świetna praca czy miejsca zamieszkania, nawet nie wymarzony stereotypowy wizerunek rodziny .. co wiec ??
C.d.n.
Dodaj komentarz